Pewna dziewczyna
Niedawno poznałem pewną dziewczyne (nie jestem z nią). Na początku stwierdziłem ż e pewnie jakaś nudziara ale to się zmieniło zaczeła mnie akceptowac, polubiać i takie tam jeszcze pierdoły. Cały czas to zauważałem że spedza ze mną coraz wiecej czasucoraz bardziej mnie akceptuje. I tak sie to cały czas rozwijało. Raz doszlo do kłotni dosyć powaznej ale stwierdziłem że tego tak nie zostawie szczególnie że to moja współlokatorka i nie rozumiem jak można żyć z kimś po jednym dachem jak sie jest z nim pokłócony, dlatego sobie wtedy powiedziałem że ni chuja tego tak nie zostawię wiec próbowałem jakoś załagodzić sytuacje i mi się udało. Teraz może pomiedzy nami nie ma high life-u ale jesteśmy na poziomie przyjażni. Wiele było takich róznych sytuacji po których mi się bardzo miło zrobiło np: ''co się stało?'' to jest miłe ja ogólnie mam tak że ja strasznie lubie kiedy ktoś się np: o mnie martwi, opiekuje, przytula, lubie to uczucie bo mam wrażenie wtedy że jestem dla kogoś a nie tylko zwykłym przecietniakiem. Cały czas sobie zadaje pytanie czy ona mnie wogule lubi kocha lub coś w tym stylu (ciekawy jestem). Ale ogulnie sie ciesze że poznaje takich ludzi którzy nie myśla tylko o sobie tylko też o innych albo chociaż o bliskich. Dziękuję że jesteś <3
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz